To co poniżej już jest typowy blog, a także
prośba o pomoc w codziennym życiu a także po prostu o wsparcie.Bardzo proszę nawet o niewielkie datki bo już nie mam w ogóle żadnych pieniędzy.Co mam zrobić żeby mnie wsparto i poświęcono mi kilka nawet groszy ?
Wielu z Was żyje w poczuciu bezpieczeństwa nie myśląc o dniu jutrzejszym i jest to błąd za który kiedyś przyjdzie zapłacić. Dla tych wszystkich polecam swojego bloga i mam nadzieję że wyciągnięcie z tego wnioski !.
Pan Bóg dał mi drugie życie i nie wiem dla czego.
Uwaga dla czytających ten blog: To jest autentyczne zdarzenie opisane przez człowieka który wszystko to przeżył, jeśli szukasz taniej sensacji to tutaj jej nie ma. W dalszym ciągu mam nadzieję że w miarę swoich możliwości zastanowisz się nad pomocą człowiekowi który ten blog napisał.Dzisiaj mam już 62 lata i już się nie nadaję do żadnej pracy.Dlatego proszę Was wszystkich o pomoc, często na forach internetowych wszyscy są tacy mądrzy a jakoś nikt nie kwapi się z pomocą dla niepełnosprawnego człowieka w sile wieku,szkoda. Żarty się skończyły i aktualnie zbieram na opał na zimę i jeśli ktokolwiek może proszę o pomoc bo opał (węgiel) drogi a ja już marznę gdzie do zimy jeszcze trochę zostało, nie zapominajcie o potrzebującym.Za każdą pomoc będę serdecznie wdzięczny i zawsze będzie można na mnie liczyć, zawsze pomagałem biedniejszym od siebie.
WSZYSTKO CO JEST TUTAJ OPISANE MIAŁO MIEJSCE NAPRAWDĘ I STAN FAKTYCZNY JEST TAKI JAK OPISANY.
Jeśli chcesz przeczytać cały blog naciśnij na dole czytaj więcej.
Niestety miłosierny Bóg przewidział w swojej łaskawości że po wszystkich problemach związanych z leczeniem następstw wypadku trzeba będzie wrócić do żywych ludzi i do problemów sprzed zdarzenia.W każdym razie wielkie Mu dzięki za życie! Nie da się ukryć że cały ten blog jest stworzony jako prośba o wsparcie Was wszystkich POLAKÓW
Z TEGO TEŻ MIEJSCA PROSZĘ O WASZĄ MODLITWĘ.
Dla chcących
do mnie napisać poniżej adres e-mail. Potrzebuję wsparcia i pomocy żeby przeżyć w tych bardzo trudnych czasach. Nie zbieram na flaszkę bo nie piję alkoholu ale chcę dożyć swoich dni godnie, poniżej jest możliwość.
Dziękuję wszystkim którzy zdecydowali się mi pomóc w przeżyciu !!!
Wszyscy marzymy o lataniu więc dla takich ludzi
piszę tego bloga. Mam na imię Krystian i zetknąłem się boleśnie z tak prostymi
statkami latającymi jak właśnie paraplany. Wymyśliłem sobie że jeśli już miałem
wiele zainteresowań to trzeba spróbować czegoś nowego i padło na paraplan jako
że łatwy (podobno)w obsłudze a także prosty w pilotażu i no co najważniejsze
niezbyt drogi. Znalazłem takowy na Jednym z serwerów i pojechaliśmy kupić.
Sprzedawca nawet przed sprzedażą go wypróbował i pokazał w locie,więc byliśmy
pewni że nie kupujemy przysłowiowego kota w worku. Wszystko byłoby w
porządku gdyby przed zakupem ktoś z nas wiedział co mamy kupić i co
przedstawia wartość samą w sobie jako paraplan. Dopiero po zakupie wpadłem na
pomysł że łatwość w obsłudze to jedno a korzystanie z tego co kupiliśmy to
drugie.Pojechałem więc na nauki do kogoś kto powinien wiedzieć o co chodzi i
nawet razem trochę polataliśmy,a trwało to mniej więcej tydzień i
żadnego dokumentu na naukę niestety nie dostałem.Dziękuję wszystkim którzy zdecydowali się mi pomóc w przeżyciu !!!
Tutaj też dołączam dane do ewentualnej wpłaty dla potrzymania życia mojego i rodziny, naprawdę potrzebuję wsparcia,wielu z Was mówi o dobrej zmianie a takich ludzi jak ja nikt nie popiera i skazuje na zapomnienie
ul.Parkowa 53A 05-074 Halinów
Numer rachunku :85
1140 2004 0000 3102 7445 8635
No więc zgodnie z tym co już pisałem zaczęliśmy od przeróbek sprzętu bo wózek niby motolotniowy to jednak zbyt ciężki jak na paraplan. Zaczęliśmy od fotela pilota i z takiego z fiata 126 p zamieniony został na stadionowy tzn. plastykowy i lekki, i wytrzymały zyskaliśmy jakieś 25 kg. dobrze. Potem zaczęły się przeróbki zawieszenia na bardziej miękkie zastosowaliśmy amortyzatory tylnej osi, błąd waga wzrosła o kilka kilogramów.A same amortyzatory nie poprawiały dynamiki lądowań. Nikt się jednak nie przejmował bo skrzydło miało udźwig 360 kg. a wózek z silnikiem ważył ok. 150 kg.czyli pozostaje jeszcze 210 kg.W końcu uznaliśmy że dosyć roboty trzeba polatać a przynajmniej spróbować. I tak jednego dnia właściciel, M. wykorzystał łąkę jednego ze znajomych do prób. I tutaj okazało się że doświadczenia z przeszłości nie wystarczą, licencja pilota samolotowego to w tym przypadku za mało trzeba mieć jeszcze umiejętności z opanowania paraplanu.
No więc zgodnie z tym co już pisałem zaczęliśmy od przeróbek sprzętu bo wózek niby motolotniowy to jednak zbyt ciężki jak na paraplan. Zaczęliśmy od fotela pilota i z takiego z fiata 126 p zamieniony został na stadionowy tzn. plastykowy i lekki, i wytrzymały zyskaliśmy jakieś 25 kg. dobrze. Potem zaczęły się przeróbki zawieszenia na bardziej miękkie zastosowaliśmy amortyzatory tylnej osi, błąd waga wzrosła o kilka kilogramów.A same amortyzatory nie poprawiały dynamiki lądowań. Nikt się jednak nie przejmował bo skrzydło miało udźwig 360 kg. a wózek z silnikiem ważył ok. 150 kg.czyli pozostaje jeszcze 210 kg.W końcu uznaliśmy że dosyć roboty trzeba polatać a przynajmniej spróbować. I tak jednego dnia właściciel, M. wykorzystał łąkę jednego ze znajomych do prób. I tutaj okazało się że doświadczenia z przeszłości nie wystarczą, licencja pilota samolotowego to w tym przypadku za mało trzeba mieć jeszcze umiejętności z opanowania paraplanu.
Efekt nieudolnych prób:
Złamane śmigło(nie do naprawy) i uszkodzone skrzydło(po prostu
rozerwane śmigłem), dostałem polecenie usunięcia usterek, skrzydło trzeba było
wysłać do wyspecjalizowanego warsztatu w góry. JESZCZE RAZ NADMIENIAM ŻE SPRZĘT NIE BYŁ MÓJ I NIE MIAŁEM ŻADNEGO UDZIAŁU W NIM.
Dziwi mnie trochę że
wielu z Was krytykuje mnie i mój blog a prawda jest zgoła odmienna każdemu z Was szkoda nawet kilku złotych żeby
wesprzeć człowieka potrzebującego mimo że żyjecie w lepszych warunkach ode
mnie.
Faktem jest że mam Internet
chociaż jest to Aero 2 czyli bezpłatny a same wpisy są zawsze spowodowane
doświadczeniem życiowym mam w końcu latek już 60 i nie wiem bo wielokrotnie
mnie lżycie a nie zawsze macie rację, a ja nic nie chcę, tylko godnie dożyć
swoich dni. Sprzęt mam z czasów kiedy jeszcze mogłem pracować i kupić sobie
laptopa, więc proszę nie oceniać mnie po wpisach a raczej z powodu współczucia.
Teraz naprawdę jest dla mnie trudny czas, odprowadzam pieniądze na raty kredytu
swojego wzroku i zaciągnięty kredyt, a bank nie zna litości i egzekwuje swoje
prawa. Kiedyś nie liczyłem się z kosztami i starałem się pomagać innym bardziej
potrzebującym, nadszedł czas ze trzeba pomóc mnie i liczę na tą pomoc a okazuje
się że po za wieloma hejtami tej pomocy nie ma i co Wy na to ???. Wiem że powinienem nie dać się wpuścić w
próby sprzętu, ale zaważył honor i ambicja, a teraz właściciel sprzętu nie
poczuwa się do żadnej pomocy (nieźle sytuowany) co tym bardziej powoduje moje
niezadowolenie, ale przecież czego mogłem się spodziewać.
Co zaś się tyczy
polityki, drodzy czytający ten blog, sprawa jest prosta do władzy dorwał się
kurdupel( z „rodziną”) któremu obce są sprawy Polaków a rządy PO jakie były
wszyscy wiemy i tylko trzeba było je poprawić
a nie dawać władzę nieodpowiedzialnym ludziom ale to moje zdanie i nie
wszystkim może odpowiadać, faktem jest że facet nie nadaje się do rządzenia
takim krajem jak Polska.
Reasumując, każda
pomoc ze strony Internautów ma swoją wagę, jeden może dać 5 zł. inny 500 zł. i
każda pomoc jest zauważona i zarejestrowana przeze mnie na swoje potrzeby, tak
że proszę pomagajcie a Bóg Wam to wynagrodzi.